|
Dot.: Jesienią... Irena wizażem szła. AKT 21
Bluzeczki, wziełam bordo i szarą gładką, Wszystkie były sliczne! One sa takie "mechate" cieplutkie i delikatne!
Ksiazka Joy, chciałam jeszcze Noc w Orient Expressie, ale nie było. I pojemnik z miarką, ma taka osłone, ze mozna w nim miksować. Fajny, duzy i poręczny.
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./
Fale - Virginia Woolf
|