|
Dot.: Winietki czy nie?
Byłam na weselach zarówno z planem stołów jak i winietkowym.
Jeśli młodzi tego nie przemyślą to każdą opcję można schrzanić.
Wesele 1 - 2 długie stoły - młoda tydzień robiła plany kogo z kim usadzić. Przestawiała, kombinowała aż w końcu powstała lista idealna. Nie przewidziała, że skoro wesele robi w lipcu a na liście ma osoby palące to w kilku miejscach długaśnego stołu zrobiły się luki bo fajnie było wyjść na zewnątrz i pogadać. Wściekłość level master, podejrzewam, że bardziej na siebie.
Wesele 2 - kilka długich stołów i brak winietek, jedynie lista gości przypisana do stołu - każdy usiadł z kimś kogo znał, kogo lubił. Nie było żadnej walki o miejsca ani przesiadania się.
Wesele 3 - kilka okrągłych stołów i winietki - pomysł niezły pod warunkiem, że masz ochotę integrować się z ludźmi, których już więcej nie zobaczysz na oczy.
|