2015-11-07, 19:24
|
#154
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
|
Dot.: malina – Hokus, mary – Czary… znów Ireny idą w Tany… 22
Gwiazdka, Karolina - dzięki
Karolina, w sumie to się zastanawiałam czy by do niego nie zadzwonić, ale później sobie pomyślałam że jeszcze bardziej się zdenerwuję a później będę przeżywała to jeszcze mocniej niż teraz. Póki co to powiedziałam cioci (sanitariusz mnie bardzo poparł) że to nie ma co zgrywać bohatera i czekać na pomoc tylko powiedziec synkowi, że to jego obowiązek i tyle. Tu w ogóle jest skomplikowana sprawa bo w sumie ten mój kuzyn to jeszcze nie taki zły ale... i tu robi się ciekawie, jego żona robi mu awantury że pomaga matce. Ciotka kocha swojego synusia mimo wszystko i nie chce żeby on miał kłopoty w domu ale sanitariusz mówił jej, że powinna go postawić pod ścianą i albo się nią zajmują albo niech szukają płatnej opieki.
Ta jego żona to jakaś furiatka i do tego bezczelna, bo przecież ciotki mieszkanie i tak będzie ich, do tego oni swoje mieszkanie kupili za grosze dzięki koneksjom ciotki i nawet jeśli ta moja ciotka rzeczywiście by udawała to nawet z uwagi na to, że wszystko co jej będzie ich powinni się trochę zainteresować czy może ja źle myślę. Może skoro i tak i tak dostaną mieszkanie to po co im problem w postaci niedomagającej staruszki?
Wiecie co mnie przeraża?
Ja też mam jedynego syna, co będzie jak ja będę stara i zniedołężniała? Teraz pomagam cioci, wcześniej pomagałam obu babciom a w przyszłości sama będę szukała pomocy u obcych.
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.
|
|
|