2015-11-09, 12:27
|
#13
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dylematy zawodowe, praca ktora mnie wykańcza.
Cytat:
W największej mierze problemem jest ciągły stres, nerwy. Nie mogę w nocy spać, bo ciągle myślę o budowie. Weekendy to samo, nie potrafię psychicznie odpocząć. Kazdego ranka ja po prostu boję sie jechać do pracy. Boję się, ze cos zawalę, inwestycja jest warta 2 miliony, nie jestem przyzwyczajona do takich kwot, boję się że narobię sobie długów gdy coś pomylę.
|
Nie masz uprawnień budowlanych, więc za nic nie odpowiadasz, w związku z tym długów też sobie nie narobisz - za wszystko odpowiada Twój kierownik, a wierz mi, nawet jak coś zrobicie źle i tak raczej jego nie pociągną do odpowiedzialności, zwłaszcza finansowo.
Ja też pracuję na budowie, chodzę upaprana błotem, pracuję od 7 do 18 i też zastępuje swojego kierownika, który jest zbyt zalatany, żeby zrobić połowę rzeczy. Trik polega na tym, żeby się od pracowników uczyć, pytać ich. Oni wiedzą, ze jesteś młoda i niewiele jeszcze wiesz, więc na pewno przy dobrym podejściu Ci pomogą.
|
|
|