zrosty na napletku u 2 miesięcznego kocurka
Hej dziewczyny.
Jestem od kilku dni właścicielką ślicznego kociaka. I od samego początku są problemy z sikaniem.
W poniedziałek byłam u weta pierwszy raz - diagnoza: silna stan zapalny napletka, leki przeciwzapalne i antybiotyk. Ale mimo, że już opuchlizna schodzi to nadal wet mówi, że nie może wynicować prącia, dzisiaj zresztą jak go nacisnął to kotek kilka minut siusiał - w domu co chwilę chodzi do kuwety ale nie załatwia się dużo, tyle że myślałam że u takiego malucha to nic dziwnego. No i lekarz mówi o zabiegu żeby to porozklejać.
A ja się boję takiego malucha oddawać pod narkozę Macie jakieś doświadczenia z tym związane?
|