2007-09-22, 00:11
|
#477
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: z tamtond
Wiadomości: 1 960
|
Dot.: Zwariowany rocznik 1990 :D cz. II
joł.
ja to w ogóle mam szalune tygodnie. jak nie urok to sraczka, jak nie runda po supermaketach, to roznoszenie ulotek, nie ma mnie w fomu praktycznie 
co do połowinek-ja mam 7.12 trza jakies podania, cv przyjmowac zaczac na osobe towarzyszaca nie no, powaznie to nie mowie ja.
co do Katynia - wlasnie. przyszedl dyzurny szkoly z ta propozycja, ze jest wyjsce itd i ze musi byc 100% klasy heh, zepsulam zabawe sluchajcie, zepsulam. :P ja i jeszcze jedna dziewczyna zglosilysmy sie 'przeciw'. ja nie chce isc do kina wraz z 489723948 osobowa grupa z samochodowek, a nawet bez szufladkowania - z ludzmi, ktorzy ida bo nie ma lekcji i moga porzucac popkornem w dziewczynki na film, ktory naprawde chcialabym zobaczyc, i ktory, jak domniemam, w pewien sposob moge przezyc. kropka. no, wiec chyba nie pojdziemy ze szkoly 
a tak w ogole to mam chyba przepuchline. dwie noce z rzedu odwiedzalam lazienke, gdzie kleczalam czekajac az bol sobie pojdzie, zwijalam sie w klebek na dywanie, fajnie bylo :P lekarz, ktory przybyl do mnie dzisiaj, stwierdzil, ze to w nocy boli, bo pozycja lezaca i cos tam cos tam, dzis wiec spie na stojaco, albo na siedzaco. 
kurde, a tak powaznie, to boje sie isc spac...
i net mi sie wali. niby wszystko ok, a strony nie dzialaja, gg nie dzialczy, nic.
szalom! 
a ocenami sie nie martwcie, ja mam juz [kolejnosc chronologiczna] 5 - pol; 4+ -ang; 5-mat; 2-fizyka ; 2-chemia  słitaśnie, nie?
pozdr
__________________
lubię knedle
|
|
|