Jak wytrzymujecie, kiedy o 16:00 robi się ciemno?
Pytanie jak w tytule. W okresie jesienno-zimowym mój organizm niestety szaleje. Przez cały dzień chce mi się spać, nie mam na nic siły ani ochoty, wychodząc z pracy o 17:00 czuję jakbym pracowała do nocy, nie mam na nic energii, że nie wspomnę o silnych bólach głowy... Brakuje mi słońca, które mam "na żywo" jedynie przez kilka minut dziennie w drodze do pracy, przez resztę dnia oglądam je jedynie przez okno, bo jak wychodzę z pracy jest już zupełnie ciemno. Pal licho zimną pogodę, ale ten brak słońca zwyczajnie mnie dobija. Jak Wy sobie radzicie z kilkoma godzinami światła dziennie? Może istnieją jakieś naturalne sposoby na pobudzenie? Bo kawa już powoli przestaje działać...
Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2015-11-14 o 19:44
|