[niezawsze]

Napisane przez madzixx88

Hehe i maz synka kuzyna skrzyczał podniesionym glosem, takie wrażliwe dziecko raczej, ze ten sie az popłakał i poszedł do taty bidulek
Kiedys nie przeszkadzało mi to wcale, ale jak sie ma swoje dziecko to sie wiele zmienia i odrobina spokoju sie należy, oni chyba zapomnieli jak sami mieli niemowlaki a ze starszymi to juz wiadomo inaczej, takie odchowane to same sie sobą zajmują i rodzice maja luz

Madzix tovteraz sobie wyobraź, że Ala ma 3 lata np., biega z kuzynami, jest podekscytowany, piszczy aż, bo się cieszy, zabawa przednia i przychodzi wujek z innego miasta i na nią krzyczy, bo jego synek, o którym Twoja mala szczęśliwa córeczka nie myśli, bo jest zajęta harcami z innymi dziecmi