Dot.: studia, zwiazek - zamieszanie
Ja również rozstaję się z TŻ na czas studiów - wybieramy się do różnych miast... Decyzja była całkiem przypadkowa, po prostu tak wyszło (jeszcze nie znał moich wszystkich wyników i musiał wcześniej zadecydować, gdzie woli się uczyć). Nie ukrywam, że będzie mi ciężko, gdyż mam słaby charakter i często wyolbrzymiam problemy, a do tej pory zawsze mogłam liczyć na wsparcie psychiczne z jego strony.
A teraz? Rozmowy przez telefon są przecież tylko marnym substytutem spotkań... Cofają nasz związek niemal do jego początków, kiedy to nie mogliśmy wieczorami wspólnie spędzić czasu i porozmawiać twarzą w twarz, zwyczajnie być ze sobą blisko. Dla mnie ten rok będzie okresem pełnym rozterek, z góry się na to przygotowuję, ale też wierzę we własną siłę i upór. Wiem, że jednak wszystko to uda mi się przetrwać i dzięki temu stanę się silniejszą osobą.
__________________
Do you see?
There's no more me.
I'm happy as can be.
|