Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 część V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-11-15, 22:25   #162
monic167
Rozeznanie
 
Avatar monic167
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 691
Dot.: Listopadowe maluszki opuszczają nasze brzuszki! czyli listopadowe mamy 2015 czę

Cytat:
Napisane przez Soul89 Pokaż wiadomość
Matko dziewczyny, kilks dni mnie nie było a tu nowy wątrk 😊

Odzywam się dopiero teraz. Od wczoraj jesteśmy w domku 😊 Szymuś jest bardzo spokojny, właśnie jesteśmy po kąpieli i słodko sobie śpi pierwsza nocka w domu też w miarę spokojna. Uczymy się siebie nawzajem


Szybka relacja z porodu.

12.11 miałam jechać do szpitala na ktg. Wieczorem 11 listopada zaczął mnie dziwnie boleć brzuch, ni to skurcze ani nic. Ale nie mogłam zasnąć, dodatkowo moja zgaga osiągnęła apogeum bo aż mi było słabo od niej. O 5 rano kiedy tak siedziałam na łóżku poczułam, że coś mi poleciało, no to szybka pobudka i pojechaliśmy wcześniej do szpitala. Tam mi powiedział lekarz, że on nic nie widzi, że rozwarcie na jeden i ewentualnie mam poczekać na moją lekatkę która miała dyżur. Po jej przyjśćiu zbadała mnie i stwierdziła :" Pani nie spała całą noc dziś, to będzie nagroda, rodzimy !" 😀

Zostałam podłączona pod kroplówkę no i luzik, skurcze mało bolesne, ale ktg miało nieregularny zapis, tętno małego było nierównomierne i tak leżałam chyba ze 4 zapisy, na leżąco skurcze już zaczęły być niefajne, dodatkowo zgaga się pojawiła... Efektem tego był fakt, że podczas skurczu się.. po tymtętno się unormowało i mogłam w końcu wstać.. Ulga niesamowita! Mąż był cały czas ze mną. Bardzo mi pomagał, przytulał uspokajał. Nagle szybkie badanie i rozwarcie na 7, i potem poszło jak po maśle 😁 szybkie parcia, zawzięłam się niesamowicie, może było 5-6 akcji i położna krzyczy, że jest Szymek. Mnie aż osłabiło, dali go mi na pierś taką malutką kuleczkę, przez łzy mówię że jest najpiękniejszy na świecie. Mąż przecinał pępowinę, widziałam jego łzy w oczach i nie wiem.. Chyba poczułam jeszcze większą falę miłości do niego, bo razem stworzyliśmy to nasze małe cudo... Ehh rozczuliłam się na koniec 😢 w prxypływie emocji nawet nie wiem kiedy "urodziłam" łożysko, szycie po nacięciu też delikatne, wręcz artystyczna robota mojej lekarki [emoji14]

Wiem. Że opis trochę chaotyczny, ale ciągle kukam do Szymka czy śpi

Postaram się jakoś Was nadrobić, nie ukrywam, że łatwirj mi być na bieżąco na grupie facebookowej, ale jutro odpalę laptopa i poczytam co naskrobałyście.

Wszystkim świeżym mamusiom przesyłam uściski i gratulacje 😍😘❤


Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka
hey dziewczyny witam się po weselisku
przetańczyłam z Tżimpreze, cały czas na obcasach, ja nie wiem ale czułam sie jakbym była na jakimś mega haju. wszyscy się śmiali że pewnie na porodówkę po imprezie pojadę a tu nic

Soul jaki sprawny poród ,o jeny ogromne gratki !

Mąż dzisiaj stwierdził że po tych harcach to mi się chyba brzuch obniżył - i prawdę mówiąc im bliżej to zaczynam chyba jednak panikować cholera a tak chciałam podejść do tego na spokojnie żeby było najśmiejszniej miałam dzis jakieś uderzenia gorąca, potem zaczęły się takie nieprzyjemne kłucia w środku , przy jednym to aż zapiszczałam ale koleżanka mówi że to chyba jednak macica mi sięrozciąga- bo to czuć jak takie hmm kopanie prądem ?? miałyście to??
w każdym razie jak młoda się uspokoiła (a ostatnio jest mega mega aktywna ,co mnie dziwi) to już nie boli.ale każdy jej ruch teraz odczuwam bardzo nieprzyjemnie, choć wcześniej bardzo dobrze się trzymałam. we wtorek wizyta ,trzymajcie kciuki bo chciałabym do niej dotrwać .

Wonderka- > :tuli:
__________________
monic167 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując