[violka848]

Napisane przez DomimaZet

Dokładnie. Jeszcze wszędzie jakieś okruszki - butelka po wodzie, ubrania na wierzchu, koc nieschowany.. buty nie w szafce, tu jakaś szklanka, talerze w zlewie... eh.. mam wrażenie ze moje wolne chwile ( czyt. Minuty ) w domu to ciągle sprzątanie...

O tak u nas to samo z rana - identycznie Na szczescie szybko w miarę to ogarniam Ty masz fioła jeszcze podłogowego, to u mnie byś nie wytrzymała, widać strasznie brudki to raz, dwa mój mąż uwielbia wejść sobie w buciorach, bo czegoś zapomniał np zazwyczaj fajek grr i paraduje przez cały salon.

Napisane przez madzixx88

U mnie tez takie cycki flaki ale slychac, ze ssie i połyka, ja od niedawna daje kaszke na 2 sniadanie, wcześniej pod rząd 2x kp. Na podwieczorek za to przemycam coraz wiecej owoców
U nas tez nowe jedzonko ciekawsze niz mleko..

Ja tez pod rząd 2 karmienia wcześniej. Dziś zrobie odwrotnie. Dałam pol kaszki pol owoców, potem cycek, potem obiadek.

Napisane przez Majka232

Tez mam otwarta kuchnię choc nie tak bardzo jak Ty i tez wolałabym bardziej oddzieloną

O widzicie, a ja zawsze o otwartej marzyłam- trzeba to przemyśleć

Napisane przez Pavlinecka_21

Uff, już nowy wątek, nawet nie nadrabiam, Zuza mi żyć nie daje hehe, ma dosyć bycia grzecznym dzieckiem i nie moge od niej odejść na krok bo wyje w niebogłosy, a telefon mi wyrywa, wiec nie mam jak pisać. Ryczy nawet jak sie z nia bawię, któraś z nas trafi do psychiatry, a jedna do egzorcysty i to nie bede ja ;p

Ehhh skąd ja to znam. Ostatnio to totalnie nic niemoge zrobić, bo góra 10 minut sama posiedzi... i to rzadko. Zbawieniem są spacery, nie trzeba nosić i nie skrzeczy!