2015-11-19, 15:03
|
#306
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 144
|
Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już IV część naszego wątku!
Cytat:
Napisane przez kaaasi
a jakie łóżeczko zamówiliście ?  ja najpierw oglądałam w sklepie póxniej szukałam takiego samego na necie bo te zdjęcia nie zawsze są takie jak w rzeczywistości  też mam takie myśli czy sobie poradzę no ale trzeba będzie...a poród ...pomyśl jak ja...tyle kobiet rodzi dzieci bez żadnego przygotowania, czytania o tym bo i takie są a jakoś poradziły sobie  czemu miałabyś sobie nie poradzić ? 
|
Zamówiliśmy takie wzór" dwa misie" http://allegro.pl/lozeczko-dzieciece...043796479.html
Ogólnie jest ładne, tylko że boki są w kolorze takim jak na zdjęciu a szczebelki są czarne( czy jak kto woli venge), na zdjęciu tego tak nie było widać( chociaż jak się przyglądam teraz bardzo uważnie to może i widać...), trochę mi się nie podoba- czarny kolor dla dziecka. Ale dobra jakoś to przeżyję, ogólnie łóżeczko jest ok i od razu było z porządnym materacem. Mam nadzieję, że jakaś ładna pościel no i ogólnie wystrój i kolory w pokoju" rozweselą" jakoś to ciemne łóżeczko.
Ja zawsze byłam osobą, która się martwi wszystkim na zapas... jeśli chodzi o poród nie boję się w ogóle bólu, mam bardziej obawy czy wszystko będzie ok, czy nie będzie komplikacji i żeby Małej żadna krzywda się nie stała... i strasznie boję się cc. Już kiedyś o tym pisałam, wiadomo jeśli będzie to konieczność no to trudno, wiadomo najważniejsze jest dobro dziecka ale strasznie nie chcę tego cc. Jeśli chodzi i poród sn to będzie przy nim Tż, najpierw nie chciał bardzo teraz niby chce ale ja się boję czy on to wytrzyma psychicznie:p
A po porodzie... nie boję się karmienia, nocnego wstawania, przewijania itp, bardziej boję się tego, czy będę potrafiła wychowywać dziecko tak, aby było mądre i dobre, żeby" wyszło na ludzi". No i boję się o finanse, niby mamy taka normalną sytuację finansową, nie najgorszą, może też nie najlepszą ale dajemy radę na luzie... jednak boję się co będzie" kiedyś", nie chciałabym żeby czegoś Małej kiedys zabrakło... no i jeszcze kwestia opieki nad Małą kiedy ja będę musiała wrócić do pracy, to jest dla mnie dramat jakiś. Ogólnie lista moich bolączek jest długa Marudzę, wiem... no ale tak już mam
|
|
|