[fasmgd]

Moja Droga,
od dwóch dni bardzo intensywnie czytam o żelach IBD, ze względu na prezent, który moja przyjaciółka planuje mi dziś zrobić, praktycznie w każdym miejscu pojawia się informacja, że są one trójfazowe i użycie bondera IBD jako bazy zwiększającej przyczepność jest nieuniknione. Oczywiście znalazłam też kilka wypowiedzi sugerujących, że wytrawienie płytki primerem wystarczy, ale to pewnie kwestia mocno indywidualna.
Nie chcę się wymądrzać, bo zajmuję się tym od pół roku, ale idąc tropem tego, jak mnie uczyli, może spróbuj taką kolejność:
Odsuwamy skórki, matowimy płytkę, odtłuszczamy ją (robię to cleanerem), nakładamy primer (nie w każdym przypadku sprawdzi się bezkwasowy) i teraz żel (przypominam o bonderze IBD), kilka razy miałam taką sytuację, że podchodził powietrzem przy skórkach, odległość od wałów paznokciowych jest bardzo ważna, odpowiednie kantowanie jest również istotne. Któregoś dnia tak się zaparłam przy ćwiczeniu na sobie, że paznokieć jest nie do ruszenia- tu mam na myśli samo kantowanie i zachowanie wspomnianej odległości, pod ręką miałam akurat akryl.
Być może coś z tego, co napisałam Ci się przyda
Pozdrowienia!