Dot.: studium tanca - co Wy na to?
Basiu, jezeli to Ci cos pomoze opowiem moje doswiadczenie z tancem ktore trwalo 5 lat. Byly to tance latynoamerykanskie (samba, rumba, mambo, cza-cza, jive) w formacji czyli 16 osob 8 par. Polegalo to na zaprezentowaniu ukladu choreograficznego,duzo wczesniej przygotowanego-dopiero po roku pojechalismy na mistrzostwa polski no ktorych zdobylismy 4miejsce :-P, do odpowiednio dobranej muzyki. Muzyka musiala laczyc kazdy taniec czyli od sprezystej, skocznej i szybkiej rumby w ktorej tancerze faluja biodrami i przeginaja ciała w rozne strony przez rumbe, cha-che i jive (ktorego istnieja rozne rytmy). Tygodniowo tanczylem 12 godzin+2 razy w roku obozy 2tyg. Do tego potrzebne bylo specjalne buty z obcasem (wysokosc obcasu zalezala od tego czy mialem wysokiego czy niskiego partnera) szyte na kazda stope oddzielnie.
Jezeli masz mozliwosc zapisania sie na kurs tanca to naprawde warto. Kobieta ktora umie tanczyc ma wielkiego plusa u facetow, co nie oznacza ze masz dla nich to robic... no chyba ze chcesz.
|