Szukają, ale to wszystko trwa, odkąd tu pracuję (od kwietnia), zmieniły się już dwie dziewczyny, mimo że praca jest spoko. Zwykle minimum dwa tygodnie potrzebne są do tego, żeby nowa była w stanie sama pracować. A tu potrzebny jest ktoś na ten najgorętszy okres przedświąteczny :-/
I dlatego mamy do niej trochę żal bo doskonale o tym wszystkim wie, jest w 6 tygodniu, zwolnienie wzięła na pierwszej wizycie u ginekologa i generalnie nic jej nie jest, miała mdłości i to wszystko. Dzwoniłam do niej z gratulacjami to powiedziała, że lekarka sama zaproponowała l4 więc wzięła. Według mnie zbyt pochopnie, bo u nas na prawdę nie jest źle.
Ahh, smutno mi i zmęczona jestem bo w sklepach teraz masakra co się dzieje, ci ludzie jak w jakimś amoku sami nie wiedzą czego chcą, łażą, marudzą, siły nie mają ale ważne żeby prezent kupić :-/
W tym miesiącu znowu raczej nici z ciąży, ale z tż mamy dobre nastawienie, nie chcę tylko zbytnio się nakręcać, ale już chyba zaczęłam...
Dobranoc, jutro znowu praca 11-19, za to pon wolny
Piszę z telefonu-pozdro szejset