[shybuya]

Witam dziewczyny,

Jestem przerważliwioną aniołkową mamusią, która już się cieszyła, bo zaszła w kolejną ciążę. No właśnie... zaszła, czy nie zaszła ?

23 listopada zrobiłam test z moczu - dwie kreseczeki.
26go listopada zrobilam test (okazalo się, że to laboratorium robi tylko na HCG) i dziś odebralam wyniki <2,0 ng/ml, czyli w ciąży nie jestem. Natomiast 48 godzin później, w innym laboratorum robiłam już tym razem beta - hcg i wyszło, że w ciąży jestem. Wynik z dn. 28 listopada 1296 mlU/ml. O co chodzi?
Czy możliwe, że laboratorium się pomyliło?
Wybieram się na kolejną betę w środę, ale piszę, bo nie mogę wytrzymać.

Z góry dzięki z odpowiedzi!