Dot.: Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz.9
Monia, ma sale dwuosobowa, jest do srody dxiewczyna dwa lata mlodsza, wiec towarzystwo ma. Niestety ale kombinacje,oszustwa tak sie koncza i ma to poniekad na swoje wlasne zyczenie. I dzis dzien oddzialowy, lezacy a cukier nie przekroczyl 130. A w szkole 400-500 i rotacja insulina do stanu 40-50...
Pani, niestety ale caly szpital z cateringiem, ze wzgledu na remont. Cala ta czesc od wejscia, taki okraglak jest remontowany, po calosci, sciany okna itp. Co za tym idzie wszystkie oddzialy przeniesione do starszej czesci, na kuchnie juz miejsca nie starczylo. A troche to potrwa. Z tym ze warto, bo sale .czysciutkie, lazienki wypas- ubikacja prysznic w pokoju, a dla rodzicow na korytarzu. A wczesniej ogolna dla dwoch oddzialow na korytarzu dla rodzicow odpkatna szczalnia na parterze. Nazywam szczalnia, bo tam sie nie dalo myc, tak smierdzialo zjelczalym moczem.( dwa tygodnie lipcowe, przy temp 30 stopni na oddxiale z otwieranym malenkim.okienkiem, bez wiatraka klimy ani czestego prysznica byly masakra. Dobrze ze oddzialowe byky super, bo jak wszyscy szli spac pozwalaly na szybki prysznic)
|