[Adeline]

Napisane przez Sabbath

Już wiem, u Aptekazdrowie kupowałaś... Heh. Napisz coś o tym zapachu. Najlepiej dużo napisz.

Cóż...
Właściwie to mam ochotę zedrzeć ten czarny papier i dać Mu to teraz...
bo wybiera właśnie zapach na wieczór i nie może się zdecydować a jest niebezpiecznie blisko Ambre Soie...
Ale dzis będzie niemiły wieczór a French Lover wolałabym kojarzyć nie z takim
Porównując FL z Musc Ravageur wydaje się być grzeczniejszą kreacją Malle.
Taką bezpieczniejszą i mniej unisexową niż pozostałe.
Bardziej pasuje do mężczyzny, wiem że ja go już nie będę nosiła.
Nie jest mroczny przynajmniej nie na mnie (miałam próbkę i sama nosiłam).
Nie jest też wyzywający ani nie jest...zapachem seksu.
Nazwa....
Dla mnie idealnie pasuje do mężczyzny w typie "chłopiec z klasy fortepianu". Tzn. delikatnego i bardzo eleganckiego (taki mój ideał)
Nie jest to więc też zapach jakiejś...zwierzęcej męskości.
Co ja piszę...
Jest tu piżmo, ale takie delikatniejsze.
Jest wyczuwalny vetiver a dla mnie vetiver to jedna z moich ulubionych nut...
Słowem dla mnie French Lover to kulturalny brytyjski kochanek...
Pokazuje pazurek pod koniec dnia...
Wtedy jest zmyslowy....
Idę Mu to dać bo weźmie Ambre Soie albo co gorsza Poivre Samarcande!!!!!!