Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Lato minęło, jesień nadeszła, zima tuż tuż

konsternacja · 2015-12-20, 11:30

Dzien dobry

Postanowilam sie przywitac a nie tylko tak podczytywac po cichu.

Lwica- gearuluje ciazy

Marola-bardzo wspolczuje pobytu w szpitalu i to jeszcze w okresie przedswiatecznym. Na szczescie macie niedlugo wyjsc

Jak Babel mial 5 tygodni to tez bylismy w szpitalu i tez nam sie trafila taka dziewczynka co wrzeszczala caly czas. Miala 10 mies. Pamietam, ze ciezko bylo wytrzymac.. takze, zycze przeniesienia na lepsza sale

Kiss-walcz o kp tylko do tego monentu, kiedy czujesz, ze ma to sens i Cie za bardzo nie meczy. Przeciez szczesliwa matka to szczesliwe dziecko, niewazne czy na piersi czy na mm

Cali, Fiona-zycze wytrwalosci w rehabilitacji. My z Bablem meczylismy sie prawie pol roku, 3 razy w tygodniu, byla i metoda Vojty i rozne inne. Ciezko bylo na poczatku ale pozniej on bardzo polubil rehabilitantke i cwiczenia. A nasz wspolny wysilek zaprocentowal. Mam nadzieje, ze i u Was zbyt dlugo ta rehabilitacja nie potrwa.

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53860886]Ale się wystraszyłam... Przebierałam akurat Aleksa (3 raz dzisiaj świeże ubranie, bo się osikał przy przewijaniu - macie na to jakiś patent?). I nagle tak jakby nie mógł powietrza złapać

normalnie całe życie mi przeleciało przed oczami, szybko go odwróciłam na bok i zaraz wszystko wróciło do normy. Ja normalnie umrę przedwcześnie przez te strachy...

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Gryzia, prawdziwy moment grozy. Wlasnie zeby uniknac takich sytuacji, kiedy nie od razu mozna zareagowac, kupilismy monitor oddechu. Wlaczyl alarm dwa razy w nocy. Pozniej juz Babel zaczal spac z nami w lozku, wiec monitor poszedl w zapomnienie.

2015-12-20, 11:30	#1589
konsternacja Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-07 Wiadomości: 5 195	Dot.: Lato minęło, jesień nadeszła, zima tuż tuż - wątek starań i mamuś cz.XV Dzien dobry Postanowilam sie przywitac a nie tylko tak podczytywac po cichu. Lwica- gearuluje ciazy Marola-bardzo wspolczuje pobytu w szpitalu i to jeszcze w okresie przedswiatecznym. Na szczescie macie niedlugo wyjsc Jak Babel mial 5 tygodni to tez bylismy w szpitalu i tez nam sie trafila taka dziewczynka co wrzeszczala caly czas. Miala 10 mies. Pamietam, ze ciezko bylo wytrzymac.. takze, zycze przeniesienia na lepsza sale Kiss-walcz o kp tylko do tego monentu, kiedy czujesz, ze ma to sens i Cie za bardzo nie meczy. Przeciez szczesliwa matka to szczesliwe dziecko, niewazne czy na piersi czy na mm Cali, Fiona-zycze wytrwalosci w rehabilitacji. My z Bablem meczylismy sie prawie pol roku, 3 razy w tygodniu, byla i metoda Vojty i rozne inne. Ciezko bylo na poczatku ale pozniej on bardzo polubil rehabilitantke i cwiczenia. A nasz wspolny wysilek zaprocentowal. Mam nadzieje, ze i u Was zbyt dlugo ta rehabilitacja nie potrwa. [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;53860886]Ale się wystraszyłam... Przebierałam akurat Aleksa (3 raz dzisiaj świeże ubranie, bo się osikał przy przewijaniu - macie na to jakiś patent?). I nagle tak jakby nie mógł powietrza złapać normalnie całe życie mi przeleciało przed oczami, szybko go odwróciłam na bok i zaraz wszystko wróciło do normy. Ja normalnie umrę przedwcześnie przez te strachy... Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Gryzia, prawdziwy moment grozy. Wlasnie zeby uniknac takich sytuacji, kiedy nie od razu mozna zareagowac, kupilismy monitor oddechu. Wlaczyl alarm dwa razy w nocy. Pozniej juz Babel zaczal spac z nami w lozku, wiec monitor poszedl w zapomnienie.