[Shemreolin]

No właśnie... czy tak jest zawsze, że można poznać jaki będzie facet dla kobiety po tym jak traktuje swoja matkę i ojca? Jestem ciekawa jak to jest u was... czy wasi faceci traktują was tak jak swoje mamy czy np. dla was są wredni a dla mamusi zrobią wszystko. Albo na odwrót, dla mamy są straszni a dla was jak ksiażęta.

No bo w sumie to ciekawe. Jak facet kocha mamusie i odnosi sie do niej z szacunkiem to często jest nazywany maminsynkiem a jak ja olewa to jest z niego zły materiał na męża.

W moim zwiazku akurat sprawdza sie co do joty, że to jak on traktuje matkę, tak traktuje mnie. Często do matki sie drze przez telefon jesli ona zadzwoni nie wtedy gdy trzeba, albo zadzwoni zapytac kiedy on będzie w domu. O swoim ojcu mówi, że to palant i generalnie strasznie łatwo sie wkurza i przenosi swoją złosć i frustrację na innych. Jak byliśmy ze sobą na początku to było wszystko git, ale tera zjak ja do niego dzwonie nie wtedy, gdy trzeba to tez sie na mnie drze, albo odpowiada odczepnymi półsłówkami. Jak go cos wkurzy to wystarczy żebym cos źle zorbiła i juz jest awantura. Teraz traktuje mnie tak samo jak swoja matke. Tylko, że ja sie az tak łatwo nie daję i często sa awantury.

Ciekawa jestem czy wy tez tak macie lub miałyscie, że schemat powtórzył sie z pełną dokładnością.