Tak, był, umnie przez pierwszy miesiąc a potem po skoku rozwojowym jak ręka odjął

Aczkolwiek jak zasypia na noc to trochę marudzi ale wystarczy go ponosic z 10min lub pobujac w leżaczku i odpływa, na szczęście tez nie ma z nim problemow jesli chodzi o przenoszenie, gdziekolwiek zasnie odlozony do łóżeczka śpi dalej

Moze tez sprobuj go ponosic albo pobujac. Maks sie zakochal w leżaczku, duzo wyl o to, ze po prostu nie chcial lezec, woli lezaczek bo tam jest połleżąco i więcej widzi, moze Twoj tez juz doszedl do tego etapu
Dziewczyny, czy Wasze dzidziole tez tak przystopowały z jedzeniem?? Bo Maks jak wiecie od początku był straszny żarłok, przybierał po 400g na tydzień. Po miesiącu trochę się u niego to unormowało i dotychczas jadł w ciągu dnia ok. 120ml średnio co 2h (karmię go tylko butelką). Od dwóch dni zaś je mniej, rzadko pochłania całą porcję, potrafi zjeść np. 80 czy 60ml i mniej, a nie je cześciej. Dotychczas ledwo nadążałam z odciąganiem mu mleka, a teraz mam zapas w lodówce. Nie zachowuje sie jednak inaczej, nie wygląda na głodnego, ani żeby mial cos z brzuszkiem, strzela uśmieszkami i śpi spokojnie, w nocy przesypia ciągiem po 5,5h. Ale zawsze rano duszkiem wtedy wciągał całą butelkę a i wczoraj i dzis tylko połowe i więcej nie chce

To spora zmiana, zjada w ciągu doby przynajmniej 1/3 mniej niz dotychczas...
---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------
Qrka martwię się serio, bo zjadl ostatnio o 11:45 tylko 80ml, godzine pobawil sie w leżaczku, usnąl i tak śpi juz 3h i wcale nie ma ochoty sie budzic... Nigdy bym nie pomyslala, ze to źe spi będzie mnie martwic
