2015-12-23, 00:31
|
#28
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 483
|
Dot.: Sąsiad chce lać mojego TZ
Cytat:
Napisane przez Czlowieczka
Dziewczyny, sprawa jest skomplikowana. Otóż nasz sąsiad -alkoholik i narkoman tłukł swoją żonę i dzieci, ale wynieśli się. Został więc sam z psem, którego również bił i zostawiał na klatce nieraz na 3 dni, a sam znikał. Psa dokarmiali w tym czasie sąsiedzi.
Kiedy z TŻ wprowadziliśmy się tutaj, zastaliśmy psa na klatce. Mój TŻ dowiedział się, że pies często jest zostawiany na 3 dni, więc zadzwonił na straż miejską, która zabrała psa do schroniska (uff).
Sąsiad widocznie dowiedział się o tym, kto doniósł, bo dzisiaj był wobec TŻ agresywny. Spotkali się na klatce schodowej i narkoman próbował z nim "porozmawiać".
- Cho tu! Musimy pogadać k...!NO IDZIESZ CZY NIE?
TŻ olał typa i wszedł do mieszkania, mając już na ręce kastet (niebezpieczna dzielnica, ja sama nie ruszam się z domu bez gazu). Na szczęście ćpun poszedł sobie.
Teraz siedzimy i zastanawiamy się co robić. Pewnie prędzej czy później TŻ będzie musiał się z nim bić (sąsiad go nie pokona bo jest chudszy i nie chodzi z kastetem, ale wolelibyśmy tego uniknąć).
Co byście zrobiły?
Może wytrzeźwieje i przejdą mu durne pomysły. Z drugiej strony jest szansa, że będzie ciągle nas napastował.
|
Jeżeli Twój Tż uderzy kastetem patyczka (najczęściej narkomani nimi są) to więcej niż prawdopodobne jest, że skończy się to na płaceniu renty albo sprawie o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Wątpię, że sąsiad będzie się z nim bił, prędzej menele zrobią wam kipisz w mieszkaniu.
Najlepiej sprawę olać bo nie wygracie, moim zdaniem typ jest dobrze ustawiony skoro tak wygodnie żyje (od mojego sąsiada policja kupowała) ;-) Na drugi raz pamiętajcie, że zgłoszenia na straż miejską robi się anonimowo i po cichu w domu. Niech się Tż wyprze i już. Nawet jak mu odda to z kolegami sąsiada nie ma szans raczej.
|
|
|