[201706081317]

Napisane przez Grin

a jakimi rzeczami cię próbowali przekonać?

mój ojciec mnie chciał na litość brać, co za paskudna zagrywka

Prosiłam rodziców parę razy, żeby mi wzięli telefon na raty. Chciałam ich podpisu, bo nikt nie da mi nic na raty skoro nie mam stałego zatrudnienia, a te raty płaciłabym oczywiście ja. Ale nie zgodzili się Patologia To najpierw mama przyszła, że jak zostanę to mi wezmą ten telefon, potem babcia wyskoczyła, że to mogą być jej ostatnie święta przecież i że ciotka będzie o mnie pytać i co powiedzą A potem mama przyszła dzień później, że tata pewnie nie wpuści babci do stołu [nie gadają ze sobą lata, tata i babcia] i że będzie jedna wielka awantura i gdybym była, to ojciec by trzymał pozory i się na pewno coś stanie i to będzie moja wina. Zapytałam jej wprost, czy jak zostanę, to nie będzie pić do niedzieli, to powiedziała że będzie, więc koniec tematu dla mnie

Napisane przez karolCc

Hej. Ja też spędzam święta samotnie.
Jestem za granicą.
Nie mam (i nie chcę mieć) kontaktu z rodziną.
I tak nie obchodzę świąt.

Wieczorem przejdę się na spacer z psem. No chyba, że będzie padać to hop pod koc z herbatą. To całe moje plany na dziś.

U mnie taka cudna pogoda, że chce się iść na spacer

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;53897465]Chcialam tylko napisac, ze wam zazdroszcze.
Jestem wybitnie nierodzinnym czlowiekiem, ciesze sie ze u mnie w rodzinie sie niczego nie obchodzi, no oprocz swiat.
Tz pojechal do swoich rodzicow, ja wrocilam do domu i dostaje tu szalu.
Posiedze dzisiaj i jutro sie juz zmywam do pustego mieszkania, nie ma innej opcji. [/QUOTE]

Upewnij się, że dojedziesz do siebie czymś jutro, jeśli nie masz własnego auta. 3/4 komunikacji nie jeździ.

Napisane przez nimueg

Ja wpadam do mamy na 2 godziny, ale w tym roku wracam do siebie. W koncu bez nocowania, wroce wieczorem, obejrze film. Mama, co prawda, troche strzela focha ("no jak to w swieta samemu?!"), ale trudno. Najchetniej, w ogole nie jechalabym na Wigilie, może za rok sie odwaze.

Polecam, ja rok temu się biłam z myślami, ale zostałam finalnie. W tym roku postanowiłam postawić na swoje i jak patrzę na zapasy w lodówce, ile mam książek i jaka pogoda jest cudna, to jestem naprawdę szczęśliwa pierwszy raz w święta. Polecam.

Napisane przez Merys

Mój facet jutro cały dzień pracuje, więc zostaje sama w domu z psiakami. Plan jest taki, że siedzę cały dzień w piżamie, obżerając się słodyczami i oglądając seriale.

Seriale, choroba mojego wieku

Napisane przez Doris1981

Z dedykacją dla założycielki wątku:

Rodzinne obiadki, bleh. Ile można siedzieć i jeść, i gadać, i obgadywać, i jeść. Jeszcze jakbym była jakaś szanowana odrębną jednostką społeczną, to pewnie byłoby lepiej, ale jak jeżdżę z rodzicami [jeździłam] na święta w gości, to głównie 2h siedzenia i słuchania. Bezsens raz się zapytają co na studiach i tyle.

Muszę lecieć do sklepu, bo mi pozamykają zaraz wszystko