[niud]

Napisane przez frik frik

Fajnie Wam, z tymi slubami
Moj to raz byl juz zareczony i dupa wyszla z tego. Takze nie wiem czy odwazy sie jeszcze na oswiadczyny.
A ja jakos lepiej czulabym sie będąc żoną niż dziewczyna. Nie chodzi mi o wesela i biala suknie, bo moge isc tylko do urzedu. Chodzi mi o takie dorosle zobowiazanie. Wiadomo - ludzie rozchodzą sie czy ze slubem czy bez. To nie kajdanki. Jednak bez slubu to jakos na wariackich papierach wszystko.

Dziecko jest o wiele większym zobowiązaniem niż ślub imho
Ja tak myślę, że w końcu się ogarniemy i może nawet w przyszłym roku pobierzemy - jak się zorganizuje