[hybris]

Wiele razy czytałam o takich pomysłach, ale mam niejasne przeczucie, że modelowanie twarzy różnymi kolorami podkładu najlepiej wygląda... w mocnym studyjnym oświetleniu. Ja proponowałabym Ci raczej modelowanie pudrem rozświetlającym, albo bazą - jeśli masz dobrą cerę, której nie musisz za bardzo maskowac podkładem. Ja robię to tak, że podkład nanoszę tylko na strefę T, natomiast na skronie, policzki i żychwę - bazę, ewentualnie pudruje pudrem rozświetlającym. Jak dokładnie? Jeden "mach" pędzlem po skroni, drugi po policzku, trzeci po owalu twarzy i gotowe. Możesz też nałożyć odrobinę na skrzydełka nosa i środek brody. Nie robię tego różem, ponieważ mam bardzo jasną karnację i po prostu boję się, że róż (nawet jasny) się może za bardzo odcinać np. na skroniach, ale nakładam róż na policzki