[echinokaktus]

Taki oto tekst, niezupełnie poważny:

TAK DLA PODATKU OD SKLEPÓW MAŁOPOWIERZCHNIOWYCH!

Szukamy funduszy dla załatania budżetu. Opodatkujmy małe sklepy spożywcze! Osiedlowe sklepy są zmorą konsumenta. Nieświeże produkty, które miesiącami stoją na półkach. Przeterminowane towary i pleśniejące warzywa, na które ekspedientki nie zwracają uwagi. Często brakuje wyraźnego oznakowania cen, a o przeczytaniu składu produktu można tylko pomarzyć. Nierzadko marzeniem jest też możliwość płatności kartą. Czy to XIX wiek?

No i warunki zatrudnienia. W przeciwieństwie do stabilnych i uczciwych warunków w dużych sieciach, małe sklepy wykorzystują pracowników zmuszając ich do pracy na niekończących się zmianach, stosując krótkie umowy czasowe lub zatrudniając na umowę zlecenie.

Wiwat duże, uczciwe sklepy sieciowe!

Co sądzicie? Czy zgadzacie się z prawicowymi głosami w polityce, które twierdzą, że duże sieci handlowe to całe zło? Zagraniczne supermarkety psują rynek?