2016-01-02, 00:34
|
#133
|
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Szampan dla dzieci
Akurat Ingrid i Miramej mają dzieci w podobnym wieku, ale ja jak oddaję Małego pod opiekę (głównie mojej mamie i mojemu tacie, nikomu więcej mi się to nie zdarza), to owszem, daję wskazówki dokładne, co mają dać, czego nie, co o której porze itd. Moje dziecko niestety nie sygnalizuje głodu Tylko raz miał być usypiany wieczorem przez moją mamę (i tu właśnie wchodzi to usypianie - to wtedy mama mnie dokładnie pytała co i jak, przy czym zmodyfikowała to sobie pod siebie, tak, jak umiała), co nie wypaliło. Ale raz to normalnie myślałam, że dostanę szału. Mama została mi z Młodym w jakąś sobotę, my jechaliśmy kupić meble. Dzwonię, mówi, że Młody zasnął bez problemu (na dzienną drzemkę), ja się ucieszyłam, że wszystko ok. Jak wróciłam, to się dowiedziałam, że dostał.. smoka, kiedy to nie używał go już od ok. pół roku.. Zagotowało się we mnie, ale ostatecznie na szczęście nigdy więcej się nie domagał smoczka, więc machnęłam ręką.
Co do mówienia, co mówić a co nie - to nie są żadne moralizatorskie pogadanki, tylko wynikające z danej sytuacji uwagi. Na szczęście tak jak pisałam - nie zdarza się to często.
|
|
|