Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Muzułmanka wprasza się na wigilię
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-01-02, 11:12   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Muzułmanka wprasza się na wigilię

Cytat:
Napisane przez spodkoldry Pokaż wiadomość
Hej, trafiłam na dość ciekawą prowokację dziennikarską: Polka, muzułmanka po konwersji, sprawdza jak w praktyce działa instytucja wolnego miejsca przy stole wigilijnym. Puenta wynikająca z artykułu jest jasna: Polacy to naród ksenofobiczny, nie szanujący własnych tradycji, wyganiający zbłąkanego wędrowca spod drzwi.


Jestem ciekawa Waszych opinii. Czy wpuścilibyście obcą muzułmankę do domu wiedząc, że to nie jest jej święto, a potrzeba spędzenia Bożego Narodzenia w taki, a nie inny sposób wynika z przyzwyczajenia i tradycji? Czy jest się na co oburzać? Czy naprawdę jesteśmy tacy potworni, jak ocenia nas świeży konwertyta?


U mnie w domu celebruje się tę tradycję, ale w sposób dość ograniczony: jeśli wiemy, że ktoś z dalszej rodziny, dalszych znajomych z różnych powodów nie ma z kim spędzić Wigilii, zapraszamy go. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś pukał w wieczór wigilijny do drzwi i w sumie ciężko mi sobie wyobrazić, co wówczas by się stało. Zwłaszcza, jeśli byłaby to osoba innej wiary, która ją w sposób widoczny manifestuje.


Link do artykułu: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,1497...azeta_Wyborcza
czekam na dyskusję
Trochę nie rozumiem co ta pani chciała osiągnąć pukając do domów ubrana w hiżab. Gdzie przeciętny Polak osobę czarnoskórą widział raz w życiu, a co dopiero praktykującego muzułmanina (gdzie z każdej strony słyszy się o zamachach terrorystycznych itd.). Ludzie mają sobie robić przyspieszony kurs poznawania obcych dla nich kultur akurat tuż przed "obiadem" wigilijnym? Z leksza bez sensu. Poza wg mnie dodatkowy talerz (nie każdy tą tradycję praktykuje) w dzisiejszym świecie, gdzie jednak nie mieszka się w malutkich społecznościach, ale w wielkich, anonimowych skupiskach ludzi, ma się co najwyżej dla kogoś z dalszej rodziny lub sąsiada, ostatecznie kogoś znanego z widzenia. Obcej osoby również bym do domu nie wpuściła. Po prostu takie czasy.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-01-02 o 11:15
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując