2016-01-07, 08:49
|
#2308
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 14 299
|
Dot.: Jesienno zimowe pogaduchy przy kawie z dopingiem-odsłona 32
dzieci w przedszkolu i szkole ale ja się zmęczyłam 
rano przyszedł teściu że zawiezie dzieci samochodem, ale one chciały sankami, bo przecież jest śnieg,
no dobra, to ja zaciągnę sankami,
wychodzę z dziećmi z domu i co>??
i widzę sanki podczepione do samochodu 
dzieciaki wniebowzięte, ja trochę przerażona, bo jednak rano to ruch u nas jest większy i tych samochodów więcej
i uzgodnione że dzieci jadą tylko ulicy (czyli przez podwórze) a dalej już ja sama pociągnę sanki 
ale dziadek swoje i jedzie dalej, a ja za nimi na piechotę biegłam,
oj zgrzałam się bardzo, nogi a dokładnie łydki to mnie tak bolą, że pojęcia nie macie
jutro na szczęście na ulicy już śniegu nie będzie, bo pług pozgarniał i posypane piaskiem więc się robi chlapa 
a poza tym to na dworze jest bajka
i jak dla mnie to mogłoby tak zostać do końca miesiąca 
aaa kolęda o rzepie, to jedynie co mi się kojarzy to "Bóg się rodzi" 
|
|
|