[blaque]

uhahana, martusia-dzięki, jednak było więcej ludzi

kasia- hehe fajnie Lubię takie śmieszne prezenty.


A ja już wróciłam, bo głowa mnie rozbolała, źle się strasznie czuję i w ogóle jakoś tak dziwnie..:|
Niestety tego gościa nie było.. Szkoda..
Jak szłam do domu, to spotkałam na osiedlu R. i G. Pogadaliśmy chwilę, a R. w czasie jak rozmawiałam z G. nagle wypalił z tekstem: lepiej dałabyś numer telefonu.. Ja się tylko na niego popatrzyłam i dalej coś mówię G.
Nie odpowiedziałam mu nic na to, bo tak jakoś to powiedział jakby po cichu, tak.. dziwnie..
Tylko zauważyłam jak się na siebie popatrzyli, tak.. no wiecie.
Ciekawa jestem czy chodziło o to, o czym myślę..
Ale później nie wrócił już do tego tematu. Tylko komórkę wyciągnął, ale ja już poszłam od nich.

Nie wiem po co Wam to piszę.. ech..