Wiesz, ja mam specyficzne doświadczenia - kiedyś o tym tutaj pisałam. Facet udawał wielkie zaangażowanie, a po jakimś czasie powiedział "to koniec, tylko się tobą bawiłem". Trudno mi zaufać, bo boję się powtórki.
Nie spałam z nim, byłam u niego raz, on u mnie nigdy.
Powiedziałam mu, że potrzebuję jeszcze czasu i za wcześnie dla mnie na seks, nie miał nic przeciwko, ale powoli się zbliżamy i były już jakieś delikatne pieszczoty. Widziałam, że był napalony, ale zrobiliśmy tylko to, na co ja pozwoliłam. Zachował się z klasą.
...
No to jesteśmy w podobnej sytuacji, z tym, że ja nic nie próbowałam wymusić. Wydaje mi się, że jeśli się na człowieka naciska, to on często odruchowo się wycofuje, ot, taka ludzka natura. A zatem ja wolę jeszcze poczekać. Ja sama też nie lubię robić czegoś pod presją, a wiadomo, że mężczyźni raczej nie chcą tracić swej "wolności"
Dokładnie tak jest.
Przypomniało mi się, że moja koleżanka była w takiej sytuacji. Ona poznała faceta na portalu randkowym. Spotykali się, ale deklaracji nie było. Ona w końcu zapytała "kim dla ciebie jestem?" i okazało się, że on bał się, że taka "niezależna" singielka nie będzie chciała wiązać się na poważnie i po prostu bał się wyskoczyć z gadaniem o związku. Dziś nadal są razem, wspólnie mieszkają i planują przyszłość.