2007-09-29, 22:14
|
#162
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 734
|
Dot.: Alkoholowe ekscesy
Cytat:
Napisane przez Hosenka*
przypominam sobie jeden eksces (a z pewnością było ich wiecej).
Było to chyba na 4 roku studiów, chyba po jakimś egzaminie. Szliśmy do knajpy, po drodze wstąpiłam do Avonu po paczkę (jestem konsultanka), miałam wiec 2 załadowane siatki kosmetykami. W knajpie troche sie popiło, kolega postawił wódkę, po 3 kieliszku (i jeszcze po wczesniejszym piwie) nie kontrowlowałam juz swoich ruchów i poprostu kieliszek sam wypadł mi z reki (do tej pory nie wiem jak to sie stało). Ok 22 musiałam sie zbierać, bo po 22 ostatni autobus miałam. Kolega mnie odprowadził - i chwała mu za to, bo bym nei dotarła na przystanek  Była zima, plucha jak nie wiem co. Weszłam do autobusu, nie wiedziałam za bardzo co sie dzieje ... Nagle poczułam że leże na podłodze (w kozaczkach na obcasie, spódnicy, płaszczu, a podłoga mokra od sniegu  ), siatki z tymi kosmetykami mi wypały z ręki, coś tam sie wysypało . Jakaś dziewczyna pomogła mis ie podnieść. Czułam sie jak najgorszy pijak 
|
Jak to czytałam to miałam lekko rozdziawioną buzię A na koniec moja mina wyglądała tak ->
Dotarłaś szczęśliwie do domu??
__________________
|
|
|