2016-01-15, 18:48
|
#3
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mój piesek umarł, pomocy...
Cytat:
Napisane przez bigielka
Nie wiem czy ktoś tu zajrzy i jest w stanie mnie pocieszyć, ale muszę się wypłakać.. 3 dni temu w nocy uśpiłam moja psinkę. Bardzo chorowała i bardzo cierpiała. Siedziałam nad nią i ryczałam. Weterynarz razem z moim mężem przekonali mnie, że najlepiej będzie zostawić ja u niego a on przekaże ją firmie spalającej zwłoki zwierzęce. Byłam w takim stanie, że nie wiedziałam co oni do mnie mówią. Dopiero wczoraj dotarło do mnie, że nie mam jej grobu, nie ma już nic.. Że ją zostawiłam tam.. Wiem, że to było najlepsze rozwiązanie, mieszkamy w bloku i nie byłoby jej gdzie pochować, a zimą i w nocy nie było wielu możliwości. Ale i tak teraz siedzę i wymyślam scenariusze tego, co mogłam zrobić. Mam wyrzuty sumienia, że zostawiłam jej ciałko.. Pocieszcie mnie proszę.. bo czuję się tak podle.. Jak zacząć żyć od nowa?..
|
Niczego nie zaniedbałaś. W Polsce nie mamy wielu cmentarzy dla zwierząt, możliwości są mocno ograniczone. Po prostu musisz przeżyć żałobę po swoim psim przyjacielu. To normalne. Psinka na pewno wiedziała, że bardzo ją kochasz. Jest w Twoim sercu i myślach.
|
|
|