Jestem padnięta.
Szybkie zakupy. Teraz zupę Julkowi tworzę.
Powtórzę po raz kolejny ze nie wiem co sue porobiło ale Julo nie chce spać. Dziś ok.14 juz mialam w wózku bujać bo widze że zmeczony a nie myśli usnac. Włożyłam do łóżeczka i poszłam po wózek a on oczywiście cyk i siedzi i... usnal na siedząco

glowa mu opadła to sie strzachnal i znow zaraz usnal. Nogi między szczebelkami. Glowa wisiala nw zwinietej koldrze. Nie mogłam patrzeć i go przełożyłam i został z dziadkiem. Zgadnijcie ile spał? Pół godziny! :banghead:
Jedyne co mi do głowy przychodzi to zęby.
Poza tym zasrajtolil sie po pachy i kolana dosłownie! Kwasna kupa. Może od mm? Dobrze że byl Tz i to przed kąpielą. Tz wzial go na kolana i mokre poczuł. Popatrzył na jego buzke i myślał że w kupie umazana a to byla suszona śliwka haha. Dziadek b.dobrze sobie poradzil. Nakarmil nawet
Spi od 19. Wypil 170ml mm. Już byla pobudka i smok nie dał rady. Dopiero dentinox i czuję twarda górkę chyba tam gdzie czwórki ale z tego wszystkiego to nie pamiętam z której strony. Chyba prawej na górze, albo i nie

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------
Julo znów bardzo wysypany. Nie mam juz na to pomysłu. Martwi mnie to. Nawet na dłoniach czerwone suche plamki