|
Dot.: Przemoc wobec dziecka u dentysty/stomatologa
Też leczenia na siłę dzieci nie popieram. Chociaż co ten dentysta ma zrobić, jak zwykle rodzic wymaga aby "coś" było zrobione, nie stać go na dodatkowe metody znieczulania (nfz..) a dziecko przyszło z bólem zęba, opuchnięte - trochę empatii i wybranie mniejszego zła. Chociaż kluczowe jest, aby to dziecko w ogóle nie bało się dentysty, przecież nie rodzi się z takim przeświadczeniem. Zwykle albo słyszy to od rodziny, albo od innych dzieci że dentysta to zło, ale w takim przypadku rodzice powinni nastawiać dziecko pozytywnie do leczenia. I na wizyty zgłaszać się nie dopiero "z ruiną", tylko na profilaktyczne fluorkowanie czy coś, takie wizyty adaptacyjne też zmieniają myślenie dziecka o dentyście i są zawsze bezbolesne. A jeśli już trzeba coś boleśniejszego robić to ten podltenek azotu jest faktycznie dobrym rozwiązaniem.
|