2005-07-25, 22:22
|
#541
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraina marzeń
Wiadomości: 858
|
Dot.: emigrancki los;)
Przeczytalam calusienki watek jednym haustem... Juz niedlugo moje drogie emigrantki do Was dolacze..dokladnie za miesiac wylatuje do Los Angeles..boje sie ,ale czuje wielkie podekscytowanie..nie mam pojecia jak to sie tam wszystko ulozy,ale mam nadzieje,ze bedzie dobrze .Boje sie rowniez o moj jezyk..ale nie jest z nim chyba tak zle ,zdawalam juz TOEFLA i SATA.W sierpniu pojde na pol roku do szkoly w ktorej bede sie uczyla samego jezyka,w styczniu juz na normalne studia..moze cos poplatalam sama nie wiem jak to wszystko tam wyglada..system na pewno sie rozni i to sporo od naszego Za pare dni bede jechala na rozmowe do konsula ,ale bedzie to chyba taka proforma ,bo wize I20 juz dostalam .Nie bede tam zupelnie osamotniona,wokol mnie bedzie sporo Polakow,ale tesknota za rodzina i moim ukochanym miastem bedzie najgorsza..pewnie nie jedna noc przeplacze..taka juz jestem .Fajnie,ze takowy watek zaostal zalozony,z wielka ciekawoscia bede go sledzila..
pozdrowionka
__________________
"Posiadanie niskiego poczucia własnej wartości jest jak jechanie
przez życie na zaciągniętym hamulcu ręcznym."
I learned that success and happiness are not values to pursue;
they are values to develop
Sztuka życia polega na tym, by cieszyć się małym, a wytrzymywać najgorsze.
|
|
|