Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-01-22, 08:06   #6
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: Moja pierwsza praca - biuro rachunkowe - i dylematy z nią związane

Cytat:
Napisane przez Pieprz_Cayenne Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi



Już odpowiadam: po 3 miesiącach próbnych dostałam umowę na czas nieokreślony, zarabiam 1900 netto w dużym mieście, stanowisko "asystent księgowej" - właśnie to mnie najbardziej mierzi - przeglądam oferty pracy i opisy stanowisk i mam wrażenie, że to, co robię obecnie odpowiada opisom stanowiska "samodzielna księgowa", wykracza nawet poza "młodsza księgowa" i jest nieadekwatne do tego, co mam zapisane w umowie i co do zarobków. I jeszcze dodatkowo jestem osobą "przynieś, podaj, pozamiataj" - takie rzeczy jak np. wyniesienie śmieci czy pozmywanie po herbatce z klientami ogarniam ja. Z tego co się orientuję asystenci raczej nie są odpowiedzialni za jakąś spółkę od a do z, nie wyliczają jej podatków i nie sporządzają samodzielnie deklaracji vat, deklaracji zusowskich, listy płac itd. Zajmują się np. weryfikacją dokumentów pod względem formalnym i rachunkowym, księgują tylko np. zakupy czy delegacje krajowe w jakiejś spółce, zajmują się mikroprzedsiębiorstwami i wspierają resztę zespołu. Nie chodzi o to, że ja nie chcę się uczyć, tylko o to, że chcę jakoś stopniowo wsiąkać w tą księgowość, zdobywać wiedzę, a nie na zasadzie - masz tu dużą spółkę, odpowiadaj za nią od a do z.

I z szefem już poruszałam ten temat - jestem osobą, która raczej walczy o swoje, powiedziałam, że to mnie przerasta i że nie chcę narobić bigosu poprzez swoją niewiedzę - usłyszałam, że ma świadomość tego, że rzucił mnie na głęboką wodę, ale że dzięki temu się nauczę i że takie jest życie Klient żalił się, że nie wie czy podołam, bo jestem strasznie młoda i bez doświadczenia, kilka wpadek mi się zdarzyło, szef podobno mu powiedział, że spokojnie dam radę i żeby dał mi szansę - mi z kolei przykazał za wszelką cenę udowodnić temu klientowi, że poradzę sobie ze wszystkim i że mam przed klientem udawać wszechwiedzącą.

Przed szefem nie próbuję udawać alfy i omegi - mówię wprost, gdy czegoś nie wiem, proszę o pomoc, on twierdzi zazwyczaj, że "powinnam to już wiedzieć po takim czasie pracy", przyznaję się gdy dojdę do wniosku, że popełniłam błąd, co go irytuje.

Uważam się za osobę pracowitą, sumienną, lojalną i uczciwą - przez te 3 miesiące próbne starałam się jak najlepiej wykonywać powierzone zadania, może starałam się za bardzo, że dowalił mi aż tyle po tym okresie próbnym - tak twierdzi mój TŻ.

A co do księgowych, które odeszły - podobno poszło głównie o kasę, a także o to, że czuły się niedoceniane i było jakichś kilka innych zatargów z szefem, choć wszyscy udawali, że się lubią.
Zarobek jak na pierwszą pracę po studiach to masz naprawdę ok ;-) znam panie pracujące w biurach rachunkowych za najniższą krajową i to wcale nie taka rzadkość

Czy twój szef planuje w najbliższym czasie kogoś zatrudnić? Jeśli tak to ja bym to przeczekala.

Podpisujesz się pod wszystkim swoim imieniem i nazwiskiem?

Ja Cię doskonale rozumiem, też by mnie to wszystko przerastalo na twoim miejscu, szczególnie że umawialas się na coś innego.

Możesz przeczekać 2,3 miesiące, zobaczyć czy coś się zmieni na lepsze jeśli nie to uciekaj bo się psychicznie wykonczysz ;-)

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Na jakim programie pracujesz? Bo te listy płac, deklaracje to się przy dobrym programie w sumie same robią ;-)
__________________
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując