i znowu studniówka 2004, licze na wasze rady :)
Mam problem z makijażem... Nie bardzo wiem czy czerwone cienie to dobry pomysł. Mam czarna rozlozysta spodnice i czerwony gorset ze zlotymi nitkami. Do tego czarne dodatki: naszyjnik, torebka, kolczyki, szal, buty... Mam czerwone cienie firmy inglot ale czy to nie jest zbyt... hmm... ekstrawagandzkie? Nie wiem jakie inne kolory moga pasowac do takiego zestawienia kolorów w stroju. W ogole to bede malowac sie sama i nie wiem co zrobic aby makijaz byl bardziej trwaly i zebym nie musiala zbyt czesto go poprawiac. Licze na wasze porady pozdrawiam serdecznie
__________________
|