[PaulinciaKWC]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;54380381]Rozumiem. Ja zaczęłam kwas migdałowy+retibrazję. Kosmetyczka mi mówiła, że czasem złuszczanie to nie tylko odchodzenie płatami skóry, ale pylenie się i może się wydawać, że nic nie widać, ale ta skóra się łuszczy jednak, tylko mniej inwazyjnie. Dzięki Mostly odnalazłam mojego Świętego Graala, czyli serum Hosanna z Antipodes, jest rewelacyjne, co tu dużo gadać. Tak naprawdę to przy nim pozbyłam się wyprysków. Reszta pielęgnacji została po staremu.[/QUOTE]

Te Antipodes tak kuszą, ale cena..

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez mevi_evi

o właśnie! Dobrze piszesz! Dlatego jak jest coś upierdliwego na twarzy to zawsze polecam dermatologa i on może podpowiedzieć, które hormony warto zbadać i w międzyczasie jakieś miejscowe leczenie wprowadzić.


[emoji882]

Muszę się rozejrzeć za nowym dermatologiem, bo moją lekarke juz dawno skreśliłam. Co prawda część problemów wyleczyła, ale do innych miałam mnostwo zastrzeżeń, łącznie z tym, że a) leki nic nie dają b) leki na recepcie są zupełnie zbędne c) leki są identyczne jak ostatnio choć przyszlam z czym innym