Dot.: Świece zapachowe cz. VIII (m.in. Yankee Candle, Kringle Candle)
A mnie chyba popsuła się świeczka (to trochę moja wina, bo trzymałam blisko okna). W każdym razie zaczęła słabo pachnieć (planowałam poczekać z odpaleniem do wiosny - zapach Wedding Day), ale zapaliłam już teraz - *niestety* ją czuć i pachnie mi toaleta w pociągu. Masakra 
W każdym razie chyba zapachy kwiatowe z Yankee nie są mi pisane (tak samo nie mogę znieść Midnight Jasmine), mimo że początkowo jakoś mi się podobały...
Kusiły mnie Peony i Pink Carnation, ale chyba dam sobie spokój.
__________________
live long and prosper
|