[martyna_tina]

Napisane przez allmode

Ja nie mam komu oddać. No chyba że Ty chcesz

Masz pawlacz albo jakieś miejsce w domu, gdzie rzadko zaglądasz? Odkładasz tam zakupione prezenty, zapominasz o ich istnieniu aż do grudnia i załatwione

Ja obserwuję to samo. A zwróć takiej pańci uwagę, że powinna po psie sprzątnąć. To gotowa Cię pobić.

Nie, dziękuję, obędzie się

Mam pawlacz... Nawet 2 pawlacze! Ale są całkowicie zawalone różnymi klamotami, w tym bombkami i innymi ozdobami Właściwie nie mam w mieszkaniu takiego miejsca, do którego rzadko zaglądam... Chyba, że wrzuciłabym prezenty na szafę, bo tam nie sięgnę

U mnie z małymi psiakami jest jeszcze taka kwestia, że właściciele pozwalają im radośnie latać luzem po całym parku. O ile pies słucha się właściciela i nie jest agresywny - absolutnie mi to nie przeszkadza, niezależnie od wielkości. Najczęściej jednak wygląda to tak, że taki mały szczekacz lata we wszystkie strony świata, w nosie ma ewentualne nawoływanie właściciela, który z resztą jest kilkanaście (o ile nie kilkadziesiąt) metrów dalej, za to z wielkim zapałem zaczepia innych psich spacerowiczów Jak już zwrócisz uwagę, usłyszysz standardowe: paaaani, on nie gryzie/chce się bawić/a co się pani czepiasz, przecież to takie małe jest/ czepiasz się pani

Napisane przez karolinaaa92

W tym tygodniu chyba usunę dekoracje z ogrodu, zaczynają mnie drażnić.

U mnie w salonie stoi jeszcze mikołaj i renifer, ale tylko do weekendu