[sloneczko4477]

Czytam o tym, że będziecie mówić, że nie chcecie nikogo w szpitalu i aż mi się słabo robi jak pomyślę co będzie u mnie.. Mama już z góry założyła, że jak się zacznie to jedzie z nami nawet nie pytając mnie o zdanie a jak powiem, że nie chcę żeby jechała to siostra zaraz na mnie siądzie z mordą a mama pewnie znowu wyjedzie z tymi swoimi tekstami, że ją oddychamy, że taka i siaka jestem a ja już mam tak strasznie dość tego niańczenia, że nie wyrabiam psychicznie ciągle na smyczy i pod kontrolą.. Jak jej nie odpisze przez 10 minut to pisze do mojej siostry i mojego męża bo się martwi.. Tż mi opowiada co jest w domu i już się nie dziwię, że ucieka do swoich! To jest chore co robi i już na prawdę nie mam sił..
Przepraszam, humor mam straszny przez ten szpital i to wszystko