Dot.: Zazdrosnik do naprawy
Ja to mysle ze jakbys teraz zaczela chodzic jak chcesz, robila co chciala i spotykala sie z kim chciala, to bys dostala w pysk. Nie podnosi na Ciebie reki poki co, bo jestes mu calkowicie podporzadkowana.
Ma jakies zaburzenia, powinien sie leczyc. A ty zaczac traktowac problem powaznie. I rozwod albo terapia, smiechy tu nie pomoga.
Nie rozmazaj sie z nim wiecej, przyszla corka przejdzie przez pieklo z takim tatusiem...
|