Dot.: Pomóżcie mi. Odechciało mi się żyć!
Rozmowa wczoraj była... Jadą we trójke. Jedzie z nimi najlepszy kolega mojego chłopaka. To dla mnie dużo znaczy. Mówi, że powiedział jej, że jadą tylko jako znajomi i jak znajdzie inną pracę tam to ją zostawi od razu. Mówi, że potrzebne są pieniądze dla nas, przyjedzie na moją 100dniówke. I pytał czy wyjade z nim po maturze (nie do Anglii), mam się zastanowić i jak on wróci to zdecydujemy wszystko. Mówi, że bez tych pieniędzy nigdzie nie pojedziemy. A świat wokól nich się kręci. Ufam mu bo wiem jak zachowuje sie w stosunku do tej dziewczyny. A będzie z nimi kolega... więc może nie będzie tak źle?
Nie chce być naiwna ale co mi pozostało? Musze zaufać, może ta rozłąka nam pomoże...nie wiem juz nic nie wiem
|