Hejka, ja wlasnie na lotnisku siedze i czekam na lot. Mam duzo czasu na przemyslenia i wpadam w skrajnosci. Z jednej strony strach, z drugiej radosc, mam teki metlik w glowie! Nawet juz obmyslalam ze skoro dziecko urodziloby sie w pazdzierniku to byloby spod znaku wagi

To chyba fany znak

wiadomo, tak z przymruzeniem oka
Ach Olinko, ja tak ogolnierzecz biorac w ogole nie pije alkoholu - nic! Bo nie lubie. A ta wisniowka w ramach lekarstwa to wlasnie taki pech! Bo musialam kurcze wlasnie wtedy sie rozlozyc|!!!
Tez czytam w sieci mnostwo opinii na temat tego alkoholu na poczatku ciazy i sa raczej budujace... Oby..
Wiesz - ja bylam pierwszy raz w USA i dlugo dlugo moja noga tu nie postanie. Moze w innych miejscach jest fajniej. W Los Angeles pomijajac piekna dzielnice Beverly Hills czy Santa Monica to syf totalny. Ile tu bezdomnych bylo! Przykro to mowic ale smierdzialo od nich z kilometra. W downotown na drodze musialam isc szybkim krokiem i zakrywac nos bo byl odor jak z miejskiej toalety. I tak mialam wrazenie ze sami szalency. To straszne, szczeglnie, ze obok takiej biedoty jest wyjatkowe bogactwo i dostatek.
A Ty jak daleko juz jestes z dzieciatkiem? Kiedy masz termin?