2016-02-01, 21:12
|
#28
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia
Cytat:
Napisane przez Faxu
Mnie na szczęście takie sytuacje póki co omijają szerokim łukiem. Raz tylko zdarzyło mi się, że jakiś facet podszedł od tyłu i objął mnie ręką, a ja wtedy odruchowo przywaliłam mu łokciem w twarz tak, że na chwilę stracił przytomność. Po fakcie okazało się, że mnie po prostu z kimś pomylił, a nie chciał mi coś zrobić (to był bardzo fascynujący początek znajomości, niestety rok później wyjechał i urwał nam się kontakt).
Potem zafascynowana tym incydentem poszłam na kurs samoobrony, gdzie nauczyłam się dużo mocniej i sprawniej walić łokciami, kolanami i innymi częściami ciała, polecam
Tak szczerze mówiąc to nie bardzo rozumiem kobiety, które w takich sytuacjach w ogóle nie próbują się bronić tylko biernie poddają się sytuacji. Wiem, że szok, stres i w ogóle, ale dziewczyny, jesteście silniejsze niż myślicie i nie jest tak, że w takim pojedynku z góry jesteście skazane na porażkę (zresztą stawianie aktywnego oporu nie będzie gwałcicielowi na rękę i może go zniechęcić, zwłaszcza jeśli jest spora szansa, że w okolicy są jacyś ludzie)!
|
Faxu, nie tylko szok i paraliz, ale tez strach przed zrobieniem komus krzywdy. Wiekszosc ludzi, szczegolnie dziewczynek jest od malego uczonych zeby nie krzywdzic drugiego czlowieka. Wiekszosc dziewczyn nigdy nie miala nawet okazji sprobowac uderzyc czegos z najwieksza sila jaka ma. Ktos moze wiedziec, ze np. wlozenie kciukow do oczu jest bolesne i skuteczne i ma ku temu okazje, ale powstrzymuje go strach przed obrzydliwoscia tej czynnosci. To sie wydaje glupie, bo ktos tu dybie na zdrowie i zycie ofiary, a ofiara boi sie oddac, no ale tak jest. Podobnie z krzykiem, wiekszosc nie miala okazji krzyczec z calych sil jakie ma.
Send from my mind using the Force.
|
|
|