[201604301943]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5505760 6]Pomoc masz taką, że przez dwa lata (o ile to będzie Twoja pierwsza dg, albo od zamknięcia poprzedniej upłynęło 5 lat) będziesz płaciła znacznie mniejszą, preferencyjną składkę na ZUS.
Po dwóch latach zaczną się schody

Generalnie uważam, że państwo powinno wspierać jedynie osoby chore. I koniec.

Socjal zawsze, prędzej czy później, odbija się czkawką. Ludzie muszą mieć pracę, stały dochód - to wszystko czego potrzebują kiedy są zdrowi.
Często bywam w Azji - w HK, Singapurze, Malezji - widzę jak ludzie tam pracują, do rana do wieczora, zasuwają jak mrówki. Nikt niczego od nikogo nie chce, polegają na sobie.
I to mi się bardzo podoba, socjal (szczególnie taki rozhulany) rozleniwia społeczeństwo, powoduje, że ludzie gnuśnieją. W tym względzie jestem marksistką Ale wychodzę z założenia, że skoro ja mogę pracować uczciwie całe dorosłe życie, to mogą też inni. Nie jestem od nikogo ani lepsza ani gorsza.[/QUOTE]

Dla przedsiębiorców jest preferencyjny ZUS. Dla niepracującej szlachty zasiłki, dodatki, dopłaty, mieszkania, paczki itd. Zamiast promować pracę, wspiera się tych siedzących na tyłku. Czemu nie zwiększa ulgi podatkowej na dziecko i nie zorganizują lepszej opieki w żłobkach i przedszkolach, zamiast dawać 500zł? Kasa dla niepracujących rodziców tylko w przypadku chorób.