2007-10-12, 10:17
|
#198
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
|
Dot.: Jesienne Mamy.
Lea Tez mam hustawke nastrojow a ostatnio to chodze bardzo podminowana.
Ivi dzieki za pocieszenie ale po wyjezdzie mamy jestem zdana na laske i nielaske tesciowej bo tylko ona jest tutaj rodzina wiec chcac nie chcac musze cicho siedziec ale wydaje mi sie ze niedlugo wybuchne i wsystko to zle sie skonczy.
Wogole ostatnio wszystko doprowadza mnie do szalu wlacznie z moja mama i jej "cudownymi radami". Konczy sie to na tym ze trace mleko Musze sie niezle napapowac od wczoraj wieczorem z dwoch piersi zeby miec 100 ml pokarmu. Cala noc dzisiejsza nic nie robilam tylko pompowalam bo maly sie budzi na jedzenie co 2 godziny. Do piersi sie nie chce przystawiac i sama juz nie wiem dlaczego. Kreci okropnie glowa i tak sie prezy. Co sie przyssie to puszcza zaraz i w ryk. Dzwonie dzis do konsultantki od laktacji moze przyjdzie do domu i mi jakos pomoze w problemie.
Tez bym chciala pomyslec o fryzjerze i jakis zakupach ciuchowych ale terz to nawet z domu nie moge wyjsc jak maly jest chory. Maz mnie wkurza ostatnio i chwala mu za to ze w poniedzialek jedzie na tygodniowa delegacje to odpoczne od niech ppsychicznie. Wszystko co robi ostatnio to zle lub prawie zle. Dziecko go kompletnie nie interesuje nawet po pracy malego nie wezmie na rece, tatus...
Chrzciny organizuje 28 pazdziernika, robie to dla Maxa i dla rodziny bo ja praktykujaca nie jestem i maz rowniez. zastanawiam sie nad tym czy konieczne jest aby rodzice poszli do spowiedzi
|
|
|