Witam

Moja cera jest dosyć specyficzna. Wiem, że można ją określić jako mieszaną, ale jej specyfika polega na tym, że nie działają na mnie żadne kremy, ani peelingi (raz spróbowałam z peelingiem kawowym, on również nie pomógł), a cierpię z powodu okropnych wągrów i kaszki na czole. :/
Z pryszczami nie mam problemów, czasem jakiś wyskoczy, ale szybko sobie z nim radzę.
Gdy skóra jest zbyt wysuszona na czole widać lekkie zmarszczki, co jak na mój młody wiek, przynajmniej według mnie jest bardzo dziwne. Ogólnie też brak jej elastyczności. Policzki opadnięte, wyraźnie zaznaczone tzw. "doliny łez". Kiedyś myślałam, że jest to spowodowane tym, że z powodów rodzinnych jako dziecko byłam małomówna, rzadko się śmiałam, czy uśmiechałam, no i ta skóra jest jaka jest. Wygląda na bardzo zmęczoną, chociaż śpię wystarczająco długo.
Chciałabym prosić o radę, czy jest coś czego mogę użyć, żeby poprawić jędrność skóry i jej stan ogólny?
I czy możecie polecić jakąś specjalistyczną maść lub lek na te okropne wągry?