[Chii1986]

Ja do nowych znajomości mam dystans.. nie są mi potrzebne. Mam znajomych, Tżta, koleżanki.. nie jest to wiele osób ale wystarczą mi Oni. Wiem na co moge sobie pozwolić w ich towarzystwie, mamy wspólnych znajomych,wspomnienia a wiec tematy do rozmów... z nowopoznaną osobą o czym mam rozmawiać..takie ogólne tematy wydają mi się sztuczne.

Jestem średnio towarzyska i po prostu nie mam potrzeby poznawania nowych ludzi, jeśli poznam to nie staram sie zaprzyjaźnić..dla mnieliczy się jakość a nie ilość..
zresztą najczęściej te osoby mają inny zupełnie świat niż ja..np. na studiach 90procent osób które znam jest strasznie zafascynowanych nauką i robieniem kariery albo byciem na siłę oryginalnym i artystycznym...bycie studentem przesłania im wszystko-ja trzymam studia na dystans,to tylko etep w moim życiu... nie zamierzam stawiać ich na pierwszym miejscu,dlatego trudno mi znaleźć kontakt z ludzmi z mojego roku,nawet go nie szukam, nie rozmawiam z nimi za bardzo...dobrze mi z tym. Z drugiej strony zdaje sobie sprawe że z moimi obecnymi znajomymi też strace kontakt, albo się on zmniejszy...zaczną wyjeżdżać,zakładać rodziny...zresztą ja też mam takie plany... zapewne po ślubie bede miała męża,dziecko, rodzine swoją i Tżta i to beda ludzie którzy nas otaczają a spotkania ze znajomymi bedą rzadkie...bo już teraz da sie zauważyć,że każdy z moich i Tżta znajomych idzie w swoją strone.